Atom w Polsce może być szybciej niż planuje rząd

Atom w Polsce może być szybciej niż planuje rząd

– Oddanie pierwszego bloku jądrowego w Polsce w roku 2033 jest jak najbardziej realne, możliwy jest nawet wcześniejszy termin – mówi Józef Sobolewski, dyrektor Departamentu Energii Jądrowej w Ministerstwie Energii.

  • Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) szacuje, że na budowę bloku jądrowego, od chwili podjęcia decyzji, trzeba ok. 12 lat.
  • Budowana obecnie elektrownia Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich kosztuje mniej więcej 14 mld zł za 1000 MW.
  • Elektrownia jądrowa jest Polsce potrzebna, nie ma możliwości budowy systemu energetycznego, który byłby w 100 proc. oparty na energii odnawialnej.

Zgodnie z projektem „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.” pierwszy blok jądrowy ma ruszyć w roku 2033. Czy to realna data?

To jest nawet najpóźniejsza możliwa data. Realna data może być nawet wcześniejsza. Wszystko będzie zależało od decyzji: kiedy podpiszemy umowę i rozpoczniemy realizację. Blok elektrowni jądrowej buduje się ok. 5 lat, 6 lat najwyżej. Mówię oczywiście o tych, którzy to robią dobrze.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) mówi, że na budowę reaktora trzeba ok. 12 lat od momentu decyzji. Jeśli decyzję podejmiemy w 2019 r., po zakończeniu badań środowiskowych i geologicznych w pierwszej potencjalnej lokalizacji, to łatwo policzyć, że plus 12 wypada przed rokiem 2033.

Budowa elektrowni jądrowej może kosztować kilkadziesiąt miliardów złotych. Czy finansowanie to najważniejszy problem?

To nie jest najważniejszym problemem. Padają bardzo różne liczby na rynku, budowana obecnie bardzo sprawnie elektrownia Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich kosztuje mniej więcej 14 mld zł za 1000 MW, więc to jeszcze trochę daleko do 20 czy 25 mld. Każdy kolejny blok jest o ok. 20 proc. tańszy.

W tej sytuacji problemem nie jest finansowanie, tylko problemem jest pewna decyzja, która musi zapaść na poziomie politycznym, rządowym: który z modeli finansowych wybieramy.

Można często spotkać opinie mówiące, że elektrownia jądrowa Polsce nie jest potrzebna i zamiast niej powinniśmy rozwijać OZE. Co pan sądzi o tej argumentacji?

Jestem zdecydowanie przeciwny takiemu podejściu. Wiele osób nie zdaje sobie zupełnie sprawy z tego, jak kosztowna jest energia odnawialna. Najlepszym przykładem jest sięgnięcie do danych Eurostatu i ocenienie, jak zmniejszała się emisyjność produkcji 1 MWh energii elektrycznej w Polsce i w Niemczech. Od roku 1990 mniej więcej idziemy równolegle, tylko ile myśmy wydali na energię odnawialną, a ile Niemcy – oni wydali 250 mld euro.

Nie ma możliwości budowy systemu energetycznego, który byłby w 100 proc. oparty na energii odnawialnej, a pomimo głosów, że ona tanieje – co jest prawdą, bo tanieje – ciągle jest jeszcze bardzo droga.

 

źródło:wnp.pl

Dodaj komentarz

%d bloggers like this: