Budowa elektrowni jądrowej to proces rozciągający się nawet na okres 100 lat, jeśli weźmiemy pod uwagę jej finansowanie. Tej skali inwestycja angażuje bardzo szeroki wachlarz firm i instytucji bez których powstanie elektrowni oraz jej działalność nie byłyby możliwe. Planowana w Polsce inwestycja daje więc olbrzymie możliwości biznesowe dla licznych firm, zarówno polskich i międzynarodowych chcących wesprzeć realizację projektu. Uogólniając budowa i działanie elektrowni jądrowej nie byłoby możliwa bez firm zajmujących się m.in.:
|
Jedną z najbardziej istotnych składowych projektu elektrowni jądrowej jest reaktor jądrowy. Możliwości budowy elektrowni jądrowych ma kilkanaście krajów, ale tak naprawdę na świecie liczy się pięciu potentatów – z Francji, Rosji, USA, Japonii i Kanady. Poniżej krótki opis każdego z możliwych dostawców:
- Francuska firma Areva należąca w większości do państwa. Jej najnowszy produkt – reaktor EPR – reklamowany jest jako najnowocześniejszy model na świecie. Areva cieszy się od lat wsparciem francuskich polityków. Areva wybudowała bądź buduje elektrownie w Chinach, RPA i Finlandii. W samej Francji siłownie buduje inny gigant francuskiej energetyki – Electricite de France (EdF).
- Rosyjska korporacja Rosatom sprzedaje reaktor WWER – produkt wprawdzie leciwy, bo ponad 20-letni, ale za to sprawdzony, tani i ulepszony. Żeby walczyć o kontrakty w Europie, Rosjanie postarali się o certyfikat Unii Europejskiej na swoje elektrownie.
- Kolejny atomowy gigant to Westinghouse i w przeciwieństwie do pierwszych dwóch jest prywatny. Firma pochodzi z USA, ale większość udziałów ma japońska Toshiba. Budowali bądź budują elektrownie w USA, Chinach i Korei Płd.
- Druga amerykańska firma, która walczy o kontrakty głównie w USA i Azji, to amerykańsko-japońskie konsorcjum GE Hitachi. Ich reaktory działają w USA i Japonii.
- W cieniu gigantów działają mniej znani Kanadyjczycy z firmy Atomic Energy of Canada. Ta państwowa firma sprzedała reaktory do Chin, Argentyny, Indii, Korei Płd. W Europie kanadyjskie reaktory działają w rumuńskiej elektrowni Cernavoda.
Źródło: Gazeta Wyborcza, „Energia jądrowa na świecie”, autor Rafał Zasuń.
Rola polskiego przemysłu
Również i polskie firmy od lat uczestniczą w zagranicznych projektach budowy elektrowni jądrowych lub produkcji komponentów.
Do głównych przedstawicieli polskiego przemysłu mogących pochwalić się doświadczeniem w zakresie projektów elektrowni jądrowych nalezą Erbud, Polbau, Elektrobudowa, Energomontaż-Północ Gdynia, Rafamet. Oprócz nich doświadczenie w budowie elektrowni jądrowych ma kilkadziesiąt polskich firm. Zakres świadczonych przez nie usług i dostarczanych produktów obejmuje m.in.: prace budowlane, montaż instalacji okablowania, aparatury kontrolno-pomiarowej i automatyki, a także elementy obudowy bezpieczeństwa reaktora i produkcja urządzeń i maszyn wykorzystywanych przy produkcji elementów dla elektrowni.
Ministerstwo Gospodarki pzidentyfikowało cztery kategorie podmiotów, które mogą uczestniczyć w rozwoju polskiego programu jądrowego:
- firmy, które w ostatnich latach zrealizowały kilkadziesiąt projektów na rzecz europejskich elektrowni jądrowych oraz innych obiektów energetyki jądrowej;
- przedsiębiorstwa zainteresowane rozpoczęciem kooperacji z energetyką jądrową ;
- zakłady będące częścią międzynarodowych koncernów przemysłowych uczestniczących już w kooperacji ze światową energetyką jądrową;
- przedsiębiorstwa dysponujące wystarczającym potencjałem kadrowym, organizacyjnym i produkcyjnym, który przy określonych działaniach dostosowawczych może być zaadoptowany w celu rozpoczęcia kooperacji ze światową energetyką jądrową w tym na potrzeby polskiego programu jądrowego.
Łącznie, we wszystkich grupach znajduje się blisko 300 podmiotów.