Fakty i mity na temat energetyki jądrowej

Mit 1. Elektrownie jądrowe szkodzą środowisku naturalnemu.

Elektrownie jądrowe mają mniej szkodliwy wpływ na środowisko naturalne niż inne powszechnie wykorzystywane źródła energii – nie wytwarzają gazów cieplarnianych, nie uwalniają do atmosfery żadnych zanieczyszczeń, a odpady, które powstają w trakcie wytwarzania energii są składowane w bezpiecznych miejscach i znajdują się pod ścisłą kontrolą.
Często można zaobserwować duże kłęby dymu unoszące się z kominów elektrowni atomowych, jednakże jest to zupełnie nieszkodliwa dla środowiska para wodna, wolna od dodatkowych zanieczyszczeń. Ponadto energetyka jądrowa nie wykorzystuje cennych surowców, które mogłyby być użyte w innych celach. Oprócz tego, na niewielkiej powierzchni są w stanie zapewnić dużą moc.

Współczesna energetyka jądrowa chroni środowisko naturalne, eliminując ok. 2,4 Gt (czyli 2 400 000 000 000 kg) CO2/rok. Oczywiście, rolą elektrowni jądrowych nie jest wyeliminowanie CO2, ale wyznaczają one drogę, w jaki sposób przynajmniej nie zwiększać produkcji gazów cieplarnianych. Przykładowo, elektrownia węglowa o mocy 1000 MWe zużywa rocznie od 2 do 6 milionów ton paliwa (w zależności od rodzaju węgla), jednocześnie wytwarzając i uwalniając do atmosfery 6,5 miliona ton CO2 (960 t CO2/GWh).

Podobna elektrownia gazowa zużywa w ciągu roku 2 do 3 miliardów m3 gazu, produkując 480 t CO2/GWh. Taka sama elektrownia olejowa zużywa 1,5 miliona ton oleju opałowego rocznie, wytwarzając 730 t CO2/GWh. Elektrownia spalająca biomasę o takiej samej mocy potrzebowałaby 6000 km2 do uprawy biomasy, elektrownia wiatrowa potrzebowałaby terenu o powierzchni 100 km2, natomiast słoneczna – 50 km2. W przeciwieństwie do wymienionych wyżej elektrowni, bezemisyjna elektrownia jądrowa o mocy 1000 MWe zużyje rocznie tylko 35 t paliwa i potrzebuje powierzchni zaledwie kilku km2.

Tylko w Unii Europejskiej elektrownie jądrowe pozwalają oszczędzić ok. 700 milionów ton CO2 rocznie, czyli tyle, ile w ciągu roku produkują wszystkie samochody obywateli wszystkich państw członkowskich.

Mit 2. Nikt nie wie, jak postępować z radioaktywnymi odpadami, które są składowane w elektrowniach.

Składowanie wypalonego paliwa (najpierw w basenach wodnych przy reaktorach, gdzie traci znacznie swoją radioaktywność, następnie w składach naziemnych) jest standardową procedurą postępowania  z odpadami radioaktywnymi w elektrowniach jądrowych.
Odpady transportowane są do podziemnego składowiska, gdzie technologiczne (np. kontenery i beton) oraz naturalne (skała granitowa bądź pokłady soli) bariery zapewnią izolację radioaktywnych odpadów od środowiska naturalnego przez czas wystarczająco długi, aby ich aktywność spadła do bezpiecznego poziomu.
Jednak wiele wskazuje na to, że wysokoaktywnych odpadów i zużytego paliwa w niedalekiej przyszłości nie trzeba będzie składować. Powodów jest kilka.
Po pierwsze, już dzisiaj istnieją technologie pozwalające na ponowne przetwarzanie zużytego paliwa na pełnowartościowe paliwo. Po drugie, duże nadzieje pokłada się w technologii transmutacji zużytego paliwa, w której długożyjące radioaktywne izotopy przekształcane są naizotopy o średnim oraz krótkim czasie połowicznego rozpadu. Obecnie w instytucjach naukowych w USA, Francji, Czech rozwijana jest nowoczesna technologia ADTT, czyli Accelerator-Driven Transmutation (transmutacja z wykorzystaniem akceleratorów). Dzięki niej dochodzi do przemiany radionuklidów o długim czasie połowicznego rozpadu na radionuklidy o krótkim czasie połowicznego rozpadu oraz na stabilne jądra, przy czym bilans energetyczny całego procesu jest dodatni, tj. więcej energii się zyskuje niż wkłada.
Podobny cel przyświeca obecnie rozwijanym reaktorom jądrowym IV generacji, które w przyszłości zastąpią tradycyjne reaktory jądrowe. Podczas ich eksploatacji dzięki lepszemu wykorzystaniu paliwa wytwarzać się będzie mniej niż dziś odpadów radioaktywnych o długim czasie połowicznego rozpadu. Te reaktory mogłyby pomóc w  rozwiązaniu problemu zużytego paliwa, przy czym bilans energetyczny mógłby być jeszcze korzystniejszy niż w ADTT.

Mit 3. Rozwój energetyki jądrowej nie ma sensu w długiej perspektywie czasowej, gdyż światowe zasoby uranu są ograniczone

W przeciwieństwie do ograniczonych pokładów np. paliw kopalnych, światowe zasoby paliwa jądrowego są w stanie pokryć rosnący popyt nie tylko dzisiejszych elektrowni, ale i zapewnić ciągłe funkcjonowanie nowobudowanych elektrowni jądrowych. Według raportu Uranium 2005 – Resources, Production and Demand (Uran 2005 – Źródła, Produkcja i Popyt) Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), zrzeszającej najbardziej rozwinięte kraje świata, obecnie odkryte zasoby rudy uranu to 4,7 mln ton i wystarczą one na 85 lat.
Tzw. prognozowane i spekulacyjne zasoby wystarczyłyby na 270 lat, co znacząco przewyższa zapasy paliw kopalnych. Oprócz tego dzięki wysokiemu popytowi na uran, w wielu krajach rozwijane są badania geologiczne, które prowadzą do odkryć dużych zasobów. Szacuje się, że na świecie zostanie odkryta kilkudziesięciokrotność dzisiejszej ilości.

Ponadto, duże złoża uranu są gromadzone w naturalnych fosforanach i wodzie morskiej (ok. 160 mln ton). Choć sam proces separacji uranu z wody morskiej jest skomplikowany i kosztowny, to staje się opłacalny, gdy cena ropy przekracza 90 USD za baryłkę. W przypadku reaktorów prędkich powielających i przy wykorzystaniu recyklacji złoża uranu wystarczyłyby na 2 570 lat, a tak zwane prognozowane i spekulacyjne złoża zapewniłyby bezpieczeństwo energetyczne przez 8 015 lat. Ponadto uran nie jest jedynym pierwiastkiem, który z powodzeniem można używać w energetyce jądrowej, alternatywą dla uranu jest tor, którego zasoby są trzy razy większe niż uranu a jednocześnie przetwarzanie toru wytwarza znacząco mniej odpadów. Niektóre kraje (np. Indie) już korzystają z dobrodziejstwa  torowego cyklu paliwowego.

Mit 4. Ukierunkowanie na energetykę jądrową powoduje uzależnienie od dostaw uranu

Ze względu na niewielką ilość zużywanego rocznie paliwa, całkowite koszty funkcjonowania elektrowni jądrowej w małym stopniu zależą od cen surowca – paliwa uranowego. Dla przykładu: aby koszt produkcji energii elektrycznej produkowanej w elektrowni jądrowej wzrósł dwukrotnie, cena rudy uranu musiałaby wzrosnąć dziesięciokrotnie, podczas gdy koszty produkcji energii elektrycznej w elektrowniach opalanych paliwami kopalnym rosną niemal proporcjonalnie do cen paliw. Za energetyką jądrową przemawia również dostępność surowców i usług potrzebnych do produkcji paliwa ze stabilnych rynków, ekologiczne funkcjonowanie – brak emisji CO2 oraz fakt, że w przeciwieństwie do innych źródeł energii, w kosztach elektrowni jądrowych zawarto również i skutki produkcji energii elektrycznej na społeczeństwo i środowisko naturalne.

Mit 5. Elektrownie jądrowe są drogie

Jest dokładnie odwrotnie. Np. w Czechach, elektrownia jądrowa Dukovany jest dziś jednym z najtańszych źródeł energii w Grupie CEZ, do której należy. Wyższe w porównaniu z np. elektrowniami węglowymi, koszty początkowe są równoważone przez niższe koszty eksploatacji, oraz długi okres eksploatacji. Niski wpływ kosztów paliwa na koszt energii, w przeciwieństwie do elektrowni opalanych paliwami kopalnymi (lub wykorzystujących źródła odnawialne, jak biomasa), gdzie koszty te stanowią znaczne obciążenie finansowe dodatkowo stabilizuje rynek cen energii elektrycznej w długim horyzoncie czasowym. W ciągu dwudziestu lat swojej działalności elektrownia jądrowa Dukovany dwukrotnie zwróciła zainwestowane środki.

Mit 6. Kosztowna budowa elektrowni jądrowych powoduje zwiększane cen energii elektrycznej

Cena energii elektrycznej nie ma nic wspólnego z budową elektrowni jądrowych. Zależy ona od aktualnej sytuacji na rynku. W Polsce rynek energii elektrycznej jest otwarty, a odbiorca może sam wybrać najtańszego dostawcę.