Jeżeli Polska wybierze amerykańską technologię do budowy elektrowni jądrowych to będą to reaktory AP 1000 firmy Westinghouse. Właściciel firmy, kanadyjski fundusz Brookfield, rozważa jednak sprzedaż amerykańskiej firmy. Decyzja o wyborze technologii dla polskiego atomu ma zapaść na przełomie bieżącego i przyszłego roku.
- Amerykanie będą chcieli zaoferować Polsce reaktory jądrowe AP 1000. Cztery takie jednostki pracują w Chinach, a dwie są budowane w Stanach Zjednoczonych.
- Westinghouse prowadzi prace także nad projektem małego reaktora o mocy ok. 225 MWe oraz projektem reaktora eVinci Micro o mocy zaledwie od 1 do 5 MW.
- Oprócz Amerykanów o dostawę do Polski reaktorów jądrowych starają się także firmy francuskie z reaktorem EPR i firmy z Korei Płd z reaktorem APR 1400.
Podczas niedawnej konferencji wynikowej dyrektor generalny Brookfield Business Partners Cyrus Madon powiedział, że fundusz rozważa sprzedaż Westinghouse Electric Company.
– Jesteśmy na pewnym rozdrożu. Przypuszczam, że gdybyśmy chcieli, moglibyśmy sprzedać część lub całość firmy – powiedział Cyrus Madon.
Generator gotówki
Jak dodał, decyzja o ewentualnej sprzedaży firmy będzie zależała od tego, ile kanadyjski fundusz mógłby na tej transakcji zarobić. Jak zapowiedział, w przyszłości Brookfield z pewnością przetestuje rynek i zobaczy, ile mógłby uzyskać ze sprzedaży Westinghouse.
Pod koniec 2020 r. Westinghouse wypłacił dywidendę w wysokości 265 mln dolarów amerykańskich, z czego Brookfield otrzymał 115 mln. W ciągu około 2,5 roku Brookfield otrzymał od amerykańskiej firmy ponad 370 mln dolarów dywidend.
– Westinghouse to świetny generator gotówki – powiedział Cyrus Madon.
Warto podkreślić, że reaktory jądrowe, choć prestiżowe i ważne, to tylko mniejsza część działalności Westinghouse. Ok. 85 proc. przychodów grupy pochodzi z dostaw paliwa jądrowego i usług energetycznych, a tylko około 15 proc. z budowy nowych reaktorów.
Reaktory duże, małe i mikro
W ostatnich latach oddano do eksploatacji cztery bloki z reaktorami AP 1000 – wszystkie w Chinach. 11 października 2018 r. rozpoczął operacyjną pracę blok Sanmen 1 z pierwszym na świecie działającym reaktorem AP 1000. Także w październiku rozpoczął pracę blok Sanmen 2. Blok Haiyang 1 rozpoczął operacyjną pracę 22 października 2018 r., blok Haiyang 2 – w styczniu 2019 r.
W Stanach Zjednoczonych budowane są dwa reaktory AP 1000, bloki Vogtle 3 i 4 (w stanie Georgia) które mają rozpocząć działalność, jak niedawno deklarowano, odpowiednio w 2021 r. i 2022 r.
Westinghouse prowadzi prace także nad przygotowaniem projektu małego reaktora jądrowego o mocy ok. 225 MWe. Firma pracuje również nad projektem reaktora eVinci Micro o mocy zaledwie od 1 do 5 MW. W trakcie prac koncepcyjnych jest projekt szybkiego reaktora chłodzonego ołowiem (LFR) o mocy ok. 450 MW.
Drogo kupić, tanio sprzedać
Westinghouse to firma założona w 1886 r. przez George’a Westinghouse’a, który rywalizował z Thomasem Edisonem i założoną przez niego grupą General Electric.
W 2006 r. Westinghouse Electric zostało przejęte przez japońską grupę Toshiba za 5,4 mld dol. Nie było to najlepsze rozwiązanie dla amerykańskiej grupy, która pod japońskim nadzorem popadła w spore kłopoty. W ich efekcie w marcu 2017 r. Westinghouse zgłosiło wniosek o upadłość, m.in. z powodu wielkiego zadłużenia sięgającego aż 9,4 mld dol.
Toshiba uznała, że nie jest w stanie postawić na nogi swojej amerykańskiej spółki i wystawiła Westinghouse na sprzedaż. Wielu chętnych na kupno nie było, dlatego na kupca Japończycy wybrali ostatecznie kanadyjski fundusz Brookfield Business Partners, który jest notowany na giełdach w Nowym Jorku i Toronto.
Transakcję kupna zamknięto 1 sierpnia 2018 r. Toshiba zainkasowała 4,6 mld dol, czyli znacznie mniej niż kwota, za którą amerykańską firmę kupiła. Kupno Westinghouse przez Brookfield Business Partners było sporym zaskoczeniem. Fundusz w swoim portfelu posiadał już wcześniej elektrownie wiatrowe, wodne, słoneczne i szczytowo-pompowe, ale nie miał doświadczeń w energetyce jądrowej. Brookfield obecnie pozytywnie ocenia tę transakcję.
Umowa Polska-USA
Przypomnijmy, że w październiku 2020 r. została zawarta polsko-amerykańska międzyrządowa umowa o współpracy między rządami w celu rozwoju Programu Polskiej Energetyki Jądrowej oraz cywilnego przemysłu jądrowego w Polsce.
Jak wyjaśniał Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, umowa ta określa, w jaki sposób strona amerykańska przygotuje ofertę dla polskiego rządu.
– Ofertę zarówno technologiczną, jak i ofertę co do struktury finansowania – wyjaśnił Naimski.
W przyjętej przez rząd Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW.
Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę 6 bloków o mocy do 9 GW.
Wyboru technologii jądrowej Polska ma dokonać na przełomie 2021 i 2022 r. Oprócz Amerykanów o dostawę do Polski reaktorów jądrowych starają się także firmy francuskie z reaktorem EPR i firmy z Korei Południowej z reaktorem APR 1400.
Źródło: wnp.pl