Utrzymanie rynku przez energetykę jądrową to wielkie wyzwanie

Utrzymanie rynku przez energetykę jądrową to wielkie wyzwanie

Ze strony Komisji Europejskiej popłynęły pozytywne sygnały dla przyszłości energetyki jądrowej w UE. Niemniej chociażby utrzymanie mocy zainstalowanej energetyki jądrowej na obecnym poziomie w perspektywie 2050 roku to trudne zadanie. Ze względu na przewidywane wyłączenia obecnie pracujących „atomówek” jego realizacja wymagałaby zbudowania nowych reaktorów o mocy około 100 GW.

  • Witold Strzelecki z Foratom wskazuje, że w strategii z 2018 roku „Czysta planeta dla wszystkich” podano, iż do 2050 roku moc zainstalowana energetyki jądrowej w UE powinna zostać utrzymana na poziomie 99-121 GW, czyli właściwie na takim jak obecny, który wynosi 120 GW
  • Aby tak się stało, to, w uproszczeniu, należałoby zbudować nowe elektrownie jądrowe o mocy około 100 GW; przed przemysłem jądrowym stoi zadanie obniżenia kosztów ich budow.
  • Polska należy do państw członkowskich UE, które planują uruchamianie elektrowni jądrowych; projekt polityki energetycznej Polski do 2040 roku w wersji przedstawionej do konsultacji zakłada budowę 6 bloków jądrowych o mocy 6-9 GW do 2043 roku.

Pierwsze bez mała już dwie dekady XXI wieku to w Unii Europejskiej (EU) nie był bynajmniej czas rozkwitu energetyki jądrowej. Według danych prezentowanych przez WindEurope w latach 2000-2017 moc zainstalowana netto energetyki jądrowej spadła o około 17,2 GW. Są też opinie wskazujące na to, że dla energetyki jądrowej nie było dobrej pogody politycznej w UE.

Witold Strzelecki, menedżer ds. komunikacji Foratom, stowarzyszenia europejskiego przemysłu nuklearnego, wskazuje, że w dokumentach unijnych znajdziemy nawet stwierdzenia, iż inwestycje w energetykę jądrową powinny być ułatwiane i promowane, ale w praktyce sytuacja już tak dobrze nie wyglądała.

Energetyka jądrowa produkuje 26 proc. energii elektrycznej w UE i jej rozwój może przyczynić się do znacznego przyspieszenia redukcji emisji CO2. Jednak na poziomie instytucji unijnych, zwłaszcza Komisji Europejskiej, energetyka jądrowa była niemal do końca 2018 roku ignorowana. W całym tzw. pakiecie zimowym, który ma m.in. przyspieszyć przekształcanie energetyki w kierunku niskoemisyjnym ani razu nie pojawia się określenie „energetyka jądrowa”– mówi Witold Strzelecki.

Co się stało pod koniec 2018 roku ? Otóż Komisja Europejska w listopadzie 2018 opublikowała strategię do 2050 roku, która nosi tytuł „Czysta planeta dla wszystkich”. Strzelecki podkreśla, że w tym dokumencie po raz pierwszy od dłuższego czasu zostało dosyć jednoznacznie potwierdzone, iż energetyka jądrowa wraz z OZE ma stanowić podstawę niskoemisyjnego miksu energetycznego UE.

Wskazano tam, że do 2050 roku poziom mocy zainstalowanej w energetyce jądrowej UE powinien zostać utrzymany na poziomie 99-121 GW, czyli właściwie na takim jak obecny, który wynosi 120 GW i że w 2050 roku udział energii elektrycznej produkowanej przez elektrownie jądrowe w produkcji tej energii ogółem powinien wynosić w UE około 15 proc. – mówi Witold Strzelecki.

Według danych Eurostatu w 2016 roku elektrownie atomowe działały w 14 krajach Unii Europejskiej ( Belgia, Bułgaria, Czechy, Niemcy, Hiszpania, Francja Węgry, Holandia, Rumunia, Słowenia, Słowacja, Finlandia, Szwecja, i Wielka Brytania). To oznacza tyle, że kolejne 14 państw członkowskich UE nie wytwarzało wówczas energii elektrycznej w elektrowniach jądrowych. Niemniej na przykład Polska planowała i planuje uruchomienie takich elektrowni.

Bez rozwoju energetyki jądrowej nie uda się zrealizować wyzwań klimatycznych – ocenił minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Projekt polityki energetycznej Polski do 2040 roku, w wersji przedstawionej do konsultacji, zakłada budowę 6 bloków energetycznych o mocy 6-9 GW do 2043 roku.

Będą to dwie elektrownie; jedna na północy kraju, gdzie trwają badania lokalizacyjne, natomiast druga w centralnej Polsce – powiedział Dyrektor Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Energii Józef Sobolewski, który poinformował, że resort energii szacuje realizację całego programu jądrowego na 100-135 mld zł przez okres 20 lat.

Zapisy dotyczące energetyki jądrowej zawarte we wcześniej przywołanej strategii „Czysta planeta dla wszystkich” odbierane są jako pozytywna zmiana dla energetyki jądrowej, bo, jak mówi Witold Strzelecki, dotychczas energetyka jądrowa nie tylko była ignorowana, ale też niechętnie traktowana przez część państw członkowskich.

W UE niektóre kraje jak Niemcy, Austria czy Luksemburg otwarcie opowiadają się przeciwko energetyce jądrowej, a to z kolei przenosiło się na poziom polityczny i powodowało, że inne państwa z rezerwą podchodziły do rozwoju energetyki jądrowej. Mamy wielką nadzieję, że teraz będzie inaczej i energetyka jądrowa jako niskoemisyjna będzie traktowana w UE na równi z OZE. W końcu celem nadrzędnym jest redukcja emisji gazów cieplarnianych i ochrona przed zmianami klimatu, w czym może pomóc energetyka jądrowa, a nie promocja rozwoju OZE – mówi Witold Strzelecki.

Ocenia on zarazem, że mimo pozytywnych dla energetyki jądrowej sygnałów ze strony Komisji Europejskiej utrzymanie mocy zainstalowanej energetyki jądrowej na obecnym poziomie w perspektywie 2050 roku to niełatwe zadanie.

Obecnie moc zainstalowana energetyki jądrowej w UE wynosi około 120 GW. Działające elektrownie jądrowe stopniowo będą wyłączane, bo możliwy czas ich eksploatacji będzie dobiegał końca. Gdyby do 2050 roku nie powstały żadne nowe elektrownie jądrowe, to moc zainstalowana sektora na koniec 2050 roku spadłaby do około 20 GW. Wiadomo, że tak nie będzie, bo obecnie są w budowie w UE elektrownie jądrowe o mocy około 7 GW. Niemniej, w uproszczeniu, aby w perspektywie 2050 roku moc energetyki jądrowej została utrzymana na obecnym poziomie, to trzeba zbudować nowe elektrownie jądrowe o mocy około 100 GW. To jest wyzwanie – mówi Witold Strzelecki.

Ocenia on, że w UE w perspektywie długoterminowej jest potencjał do utrzymania mocy elektrowni jądrowych na obecnym poziomie, ale, jak mówi, aby go wykorzystać, należy stworzyć system zachęt do inwestowania w energetykę jądrową i w związku z tym Foratom będzie pracował nad przygotowaniem propozycji regulacyjnych w tym zakresie.

To jednak też za mało. Aby energetyka jądrowa utrzymała swoją pozycję w UE,o dużo pracy potrzeba także po stronie przemysłu jądrowego i jesteśmy tego świadomi. Na pewno trzeba obniżyć koszty budowy elektrowni jądrowych, a przemysł jądrowy musi być w stanie zagwarantować inwestorom, że inwestycje będą realizowane terminowo i po uzgodnionych kosztach- mówi Witold Strzelecki.

Według danych Eurostatu elektrownie jądrowe w UE-28 zanotowały szczyt produkcyjny w 2004 roku (1008,4 TWh), a następnie produkcja energii elektrycznej z tych źródeł powoli topniała, do 839,7 TWh w 2016 roku.

Według danych Eurostatu na koniec 2016 roku wówczas największym producentem energii elektrycznej wytwarzanej w elektrowniach atomowych UE była Francja z 48-proc. udziałem w produkcji energii elektrycznej jądrowej UE ogółem.

W czołówce producentów energii elektrycznej z atomu były też Niemcy (10 proc.), Wielka Brytania (8,5 proc.), Szwecja (7,5 proc.) i Hiszpania (7 proc.). W sumie w tych 5 państwach w 2016 roku wytworzono łączenie ponad 80 proc. całkowitej ilości energii elektrycznej wytwarzanej w obiektach jądrowych w UE.

źródło: wnp.pl

Dodaj komentarz

%d bloggers like this: