Rozwój branży jądrowej w Polsce oznacza postęp techniczny, rozwój kultury technicznej i impuls dla sektora naukowo-badawczego. W szerszej perspektywie współtworzy innowacyjną gospodarkę i stymuluje wzrost PKB – ocenia Ministerstwo Energii.
Resort energii podaje przykład Korei Południowej, gdzie sektor jądrowy – na etapie budowy i eksploatacji elektrowni jądrowych – bezpośrednio wpływa (promieniuje) na 35 działów gospodarki narodowej.
ME przypomina, że duża grupa polskich przedsiębiorstw dysponuje doświadczeniem w kooperacji ze światowym przemysłem jądrowym. W Finlandii na budowie bloku nr 3 w elektrowni jądrowej Olkiluoto było obecnych 25 polskich firm. W szczytowym okresie pracowało tam ok. 4500 osób – aż 23 proc. z nich stanowili Polacy, zatrudnieni na wszystkich szczeblach, począwszy od wykwalifikowanych pracowników, przez techników, inżynierów/projektantów, a skończywszy na kierowniku budowy.
Polacy na Olkiluoto byli zatrudniani także w firmach zagranicznych, będąc główną kadrą wykonawczą (1000 osób), także jako inżynierowie budowlani na stanowiskach kierowników obiektów oraz tzw. First Class Concrete Supervisor (inżynierowie odpowiedzialni za kontrolę jakości betonu).
Polacy kierowali również budowami innych elektrowni jądrowych na świecie np. Sizewell B w Wielkiej Brytanii. Polska firma brała udział w budowie zakładu wzbogacania uranu Georges Besse II w Tricastin we Francji oraz w modernizacji/budowie trzech elektrowni jądrowych w tym kraju.
Z kolei inne polskie przedsiębiorstwo produkuje wysokiej jakości obrabiarki wykorzystywane do produkcji zbiorników ciśnieniowych reaktora.
Ciekawostką może być fakt, że pierwowzór amerykańskiego reaktora AP1000, czyli AP600, został zaprojektowany przy udziale 15 polskich inżynierów, którzy po zatrzymaniu budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Z kolei Polscy inżynierowie w Kanadzie brali udział w projektowaniu reaktorów CANDU-EC6 i ACR-1000.
źródło: wnp.pl